CELTIC GLADIATOR 13: PODSUMOWANIE

Redakcja, Informacja własna

2017-07-27

Za nami gala Celtic Gladiator 13 Los Angeles, która odbyła się 14 lipca w El Monte, 20 minut drogi od centrum stolicy Kalifornii. Była to pierwsza amerykańska edycja naszego wydarzenia i okazała się ona wielkim sukcesem, pomimo wielkiej odległości z Europy i obiektywnych trudności, które piętrzyły się w obliczu tak wielkiego logistycznie zadania.

Impreza w hali Florentine Gardens zebrała pochlebne recenzje widzów, uczestników, fighterów i także Stanowej Komisji Atletyki (CSAC), którą reprezentowała Pani Martha Shen-Urquidez, która osobiście pogratulowała prezesowi Celtic Gladiator Albertowi Jarzębakowi, tak udanego wydarzenia i zaprosiła nas do ponownego przeprowadzenia eventu w jej stanie. Jest ona nie tylko ważnym członkiem California State Athletic Commission, ale także rodziną wielkiej legendy Sportów Walki, Benny "The Jet" Urquideza.

Podczas imprezy dopisali widzowie, dopisały kapitalne pojedynki, które oglądali i chwalili goście honorowi jak choćby legendarny komentator boksu i dziennikarz, Harold Lederman będący członkiem prestiżowej International Boxing Hall of Fame. W walce wieczoru zmierzyli się zawodnik Cody Walker z MMA Subfighter Club/Next Generation MMA i pochodzący z Jamajki 21-letni Jacob Rosales reprezentujący Combat Submission Wrestling Club. Tym razem młodość wzięła górę i przed upływem trzech minut, gradem uderzeń Rosales rozbił weterana Bellator MMA i Legacy Fighting Championship.

Walka Mike Segury i Jasona Cordero w co-main event poprzedziła starcie wieczoru. Segura po kapitalnym kolanie i ciosach w parterze zwyciężył nad Cordero. Była to siódma zawodowa wygrana mającego meksykańskie korzenie zawodnika Subfigter MMA z Laguna Hills. Inne walki także były bardzo emocjonujące a publiczność żywo reagowała nawet na walki amatorów, które rozpoczęły galę. Prowadził ją znakomicie Jonathan King pracujący m.in. dla The Clinch Report, SparStar MMA, CFL MMA, Bash Boxing czy CXF.

Niezwykle zadowolony był prezes organizacji CG, Albert Jarzębak. "To ogromny sukces naszej organizacji. Mimo wielu trudności udało nam się przeprowadzić ją właściwie. Bardzo zadowolone były władze CSAC, zawodnicy, trenerzy a nade wszystko kibice, którzy przybyli do hali. Odebrałem mnóstwo ciepłych słów i telefonów z gratulacjami. To mnie zmotywowało. Wracamy tutaj w grudniu z jeszcze lepszym widowiskiem. Pragnę podziękować wszystkim współpracownikom, którzy pracowali przy tej gali. Wykonaliście fantastyczną robotę! Dziękuję  Ian Harris, Tony Padilla, Adam Woods, zawodnikom, trenerom, sędziom, widzom i wszystkim tym, którzy zwrócili uwagę na nasze wydarzenie. Zapraszamy ich na nasze kolejne eventy" - powiedział Albert Jarzębak. Zanim jednak nastąpi powrót do Kalifornii, czeka nas europejski tour w 06.10.17 Anglia, 04.11.17 Polska, 25.11.17 Irlandia, Dziękujemy i bądźcie z nami!