ŁOPACZYK: JEST TO WALKA MŁODOŚCI Z DOŚWIADCZENIEM

Arkadiusz Hnida, Informacja własna

2017-09-16

Przedstawiamy rozmowę z Tymoteuszem Łopaczykiem (2-0), który czternastego października wystąpi na Fight Exclusive Night 19. W debiucie we Wrocławiu  zmierzy się z Adrianem Błeszyńskim (4-1).

Łopaczyk to nowa postać na polskim rynku mieszanych sztuk walki, jednak trenujący na co dzień w Bebson Gold Team wojownik już dziś może pochwalić się wieloma sukcesami na swoim koncie. To świeżo upieczony mistrz Polski w MMA. Pierwszy tytuł wywalczył w grudniu 2016 roku podczas ALMMA 125, drugi w marcu 2017 podczas FORUM MMA w Warszawie na PGE Stadionie Narodowym. Zdaniem wielu ekspertów, 21-letni Łopaczyk, który znakomicie czuje się w walce w parterze, to jeden z najlepiej zapowiadających się polskich zawodników młodego pokolenia. Jego trener i wielki autorytet, Sławomir Grabowski, uważa, że przed Tymoteuszem stoi świetlana przyszłość, a determinacja oraz upór w dążeniu do celu z pewnością pomogą mu w spełnieniu wszystkich marzeń. Jak sam podkreśla, MMA jest całym jego życiem, a praca pod okiem Grabowskiego może wynieść go na sam szczyt. Ostatnio Łopaczyk otrzymał nominację na brązowy pas w Brazylijskim jiu-jitsu. Walka we Wrocławiu będzie jego debiutem w federacji FEN i największym jak do tej pory wyzwaniem w sportowej karierze.

- Cześć Tymoteusz! Jak samopoczucie przed walką?
Tymoteusz Łopaczyk: Cześć, ogólnie samopoczucie jest dobre chociaż podekscytowanie miesza się ze stresem. W końcu jest to dla mnie duża sprawa (śmiech).

- Czym jest dla ciebie debiut w FEN?
TŁ: Debiut w FEN jest dla mnie przede wszystkim spełnieniem marzeń i ogromną szansą. Mam okazje pokazać się na polskiej scenie MMA. Ciesze się bardzo, że zostałem zauważony i doceniono moje umiejętności oraz ciężką prace, która mam nadzieje zaprowadzi mnie na sam szczyt.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?
TŁ: Ostatni czas spędziłem w Anglii, gdzie początek przygotowań zaczynałem pod okiem zawodnika UFC - Bradleya Scotta w klubie Dragons Lair MMA oraz Paula Reedema w SB Fitness Bristol. Aktualnie kontynuuje przygotowania w swoim macierzystym klubie Bebson Gold Team pod okiem moich trenerów - Sławomir Grabowski i Adrian Królak, którzy prowadzą mnie od początku mojej przygody z MMA. Przygotowuje się również we Wrocławskim Rio Grappling Club.

- Jesteś brązowym pasem w brazylijskim jiu-jitsu, więc zapewne duży nacisk kładziesz na stójkę?
TŁ: Tak zgadza się, dużo czasu poświęcam stójce, ale nie zapominam o szlifowaniu moich umiejętności parterowych. Staram się łączyć to w jedną spójną całość.

- Twoim rywalem będzie Adrian Błeszyński. Co wiesz na jego temat?
TŁ: Adrian jest doświadczonym i kompletnym zawodnikiem, co pokazał nie raz wygrywając walki przez KO jak i poddania. Jego wysoki poziom nakręca mnie i motywuje do jeszcze cięższej pracy. Będzie to starcie młodości z doświadczeniem (śmiech).

- Twój klub to Bebson Gold Team, więc co możesz o nim powiedzieć?
TŁ: Bebson Glod Team (Filia Glod Teamu pod braćmi Linke), mimo tego, że jesteśmy stosunkowo młodym klubem w małym mieście szybko się rozwijamy i odnieśliśmy już sporo sportowych sukcesów. Zainteresowanie MMA/BJJ w naszym regionie jest bardzo duże, co pokazuje frekwencja na zajęciach. Mamy sekcje MMA, BJJ, Muay Thai, Boks, a w ostatnim czasie utworzona została grupa dla dzieci, która rośnie w siłę. Nie jesteśmy tylko klubem, traktujemy się jak rodzina i jesteśmy nią.

- Jesteś świeżo upieczonym Mistrzem Polski, a twoje osiągnięcia w karierze amatorskiej można pewnie dużo wymieniać?
TŁ: Zgadza się, w ostatnim czasie wywalczyłem dwa Mistrzostwa Polski w MMA. Pierwsze w grudniu zeszłego roku na ALMMA 125 i kolejne podczas amatorskich Mistrzostw Polski w marcu tego roku na forum MMA w Warszawie. Obecnie skupiam się na zawodowych walach, ale w międzyczasie chętnie startuje w turniejach grapplingowych, na których odnoszę mniejsze i większe sukcesy.

- Dla wielu MMA to sposób na życie, a dla drugich hobby. Ty jednak jesteś zdecydowany na pierwszą opcję?
TŁ: Dokładnie tak, na początku było hobby co nie znaczy, że przestało nim być (śmiech), ale z czasem zauważyłem z trenerami, że mogę coś osiągnąć w tym sporcie. Chce żeby moja pasja była także pomysłem na życie. Jestem ukierunkowany i wiem czego chce w MMA. Widzę sie w tym sporcie w przyszłości.

- Na koniec powiedz jakie postawiłaś sobie cele i plany na niedaleką przyszłość?  
TŁ: Obecnie na 100 % skupiam się na najbliższej walce i przygotowaniach do niej. Mam podpisany z federacją FEN kontrakt na dwie walki i to właśnie z nimi chce związać się na najbliższą przyszłość.

- Dziękuję za rozmowę! Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.
TŁ: Ja również dziękuję za zainteresowanie moją osobą. Dziękuję Bogu za zdrowie, trenerom Sławomir Grabowski i Adrian Królak za prowadzenie, zaangażowanie i poświęcony czas. Rodzinie, władzom miasta Bielawa oraz sponsorom, którzy mnie wspierają Bartek Pasek (Medis Warszawa - wypożyczalnia szyn CPM) oraz Tomasz Smoliński (FHT_Smoliński).

Rozmawiał Arkadiusz Hnida