Zaskakujący ostatnio Piotr Strus (11-3-2), już czwartego listopada będzie szukał swojego trzeciego zwycięstwa w federacji Absolute Championship Berkut. W nowym miejscu dla siebie organizacja zestawiła naszego reprezentanta z Nikolą Dipchikovem (16-6).
Podopieczny Roberta Jocza wrócił po długiej przerwie na początku tego roku wchodząc w zastępstwo na ACB 53 w Olsztynie. Po wstępnych problemach niespodziewanie przed czasem pokonał weterana Michaila Tsareva. W maju trafiła się emocjonująca walka w Rosji. Na początku ogłoszono przegraną Strusa na punkty z Mikhailem Kolobegovem. Po paru protestach postanowiono zmienić werdykt na NC (walka nieodbyta). W ostatnim starciu Piotrek wystąpił w Gdańsku, gdy odniósł pierwsze zwycięstwo przez poddanie w drugiej rundzie pokonując Andy DeVenta.
Bułgar po długiej serii zwycięstw w kraju został doceniony i zadebiutował na 22 edycji pokonując jednogłośną decyzją sędziów Dmitry Samoilova. 33-letni fighter z Sofii w poprzednim roku stoczył jedną walkę, gdy w drugiej odsłonie poddał go Muslim Khizriev. W tym roku rozpoczął obiecująco w Austrii pod koniec pierwszej rundy stopując Alexandra Takacsa. Nikola wystąpił również w maju, gdzie już w pierwszej rundzie zdemolował go Alexey Butorin. W ostatniej walce Dipchikov niespodziewanie wypunktował Macieja Różańskiego.