TYRONE WOODLEY: GSP MNIE UNIKA
Mistrz UFC w wadze półśredniej, Tyron Woodley nie został doceniony po swoim zwycięstwie nad Demianem Maią. Amerykanin jednak się nie załamuje i mimo że to Michael Bisping dostanie walkę z powracającym Georgesem St Pierre, to uważa, że jest drugi w kolejce do wielkiego mistrza.
- Zamierzam zawalczyć z Georgesem St Pierre w wadze średniej, jeśli ten pokona Michaela Bispinga. Powodzem tego jest fakt, że chcę zostać zapamiętany jako najlepszy zawodnik wagi półśredniej w historii i chcę mieć najdłuższe panowanie w dywizji półśredniej. GSP mnie unika. Chcę z nim walczyć bardziej niż z kimś inny. Byłem skąpy. Chciałem wyjść, pokonać Demana Maię i walczy listopadzie na gali w Nowym Jorku z GSP. To byłby najlepszy rok w mojej karierze i gdybym pokonał GSP, to nikt nie mógłby tego zakwestionować, że jestem zawodnikiem roku. Mam na koncie pięć walk o pasy w ciągu 18 miesięcy i pokonałem najlepszych zawodników na świecie. Nikt nie dokonał tego w naszym sporcie do tej pory oprócz GSP. On mnie unika, tak powiedziałem mojemu przyrodniemu bratu, który zapytał mnie z kim walczę. Powiem szczerzę, że zawalczyłbym również chcętnie z Bispingiem. Nie mówię, że chcę pójść do wagi średniej ponieważ mam problemy z robieniem limitu dywizji półśredniej. Zmiana wagi nie byłaby łatwa, ale zawsze jest to wykonalne. Zawalczyłbym i z Bispingiem i z Georgesem, jednak głównie chciałbym spotkać się z GSP. - skwitował mistrz UFC dywizji półśredniej.
Woodley po zwycięstwie nad Demianem Maią leczy kontuzję, której nabawił się w pierwszej rundzie pojedynku. Chodzi o uraz barku. W listopadzie zaplanowane jest starcie pomiędzy mistrzem dywizji średniej UFC, Michaelem Bispingiem i byłym dominatorem dywizji półśredniej, Georgesem St Pierrem. Wydaje się być bardzo prawdopodobne, że do zwycięzcy po walce podejdzie Woodley i rzuci mu wyzwanie.